Pięciu głosów zabrakło opozycji do odwołania Zbigniewa Ziobry (50 l.) ze stanowiska ministra sprawiedliwości. Burzliwa debata zakończyła się głosowaniem chwilę przed godziną 22. Za W "apelu" do księży posłowie Zbigniewa Ziobry zaznaczają, że niektóre partie chcą wyprzeć Kościół Katolicki z kraju, co z kolei miałoby doprowadzić do rozpadu Polski. W celu Sformułowano też list do ministra Ziobry. Do tej pory podpisało go ponad 50 sędziów z okręgu częstochowskiego i z Sądu Apelacyjnego w Katowicach. Sędziowie wyrażają w nim sprzeciw wobec decyzji ministra i działań rzecznika dyscyplinarnego Przemysława Radzika. Lekarze apelują do ministra Ziobry i policji. Polscy lekarze chcą, aby w prokuraturze utworzono specjalną komórkę do spraw hejtu przeciwko personelowi krajowej służby zdrowia. Ogólnopolski Decyzja ministra Zbigniewa Ziobry o odwołaniu wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie wywołała trzęsienie ziemi nie tylko w samym sądzie, ale także w środowisku sędziowskim, a Sylwia Iwona Spurek (ur. 29 stycznia 1976 w Skarżysku-Kamiennej) – polska prawniczka oraz działaczka społeczna i polityczna. Doktor nauk prawnych, wykładowczyni akademicka, radca prawny, legislatorka [1]. Specjalizuje się w prawie karnym [2]. Jest członkinią Polskiego Towarzystwa Prawa Antydyskryminacyjnego oraz Polskiego Towarzystwa sGddpw. Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro skrytykował w poniedziałek „niemiecki egoizm” i ocenił, że niemiecka polityka jest „pełna nikczemności, cynizmu i kłamstwa”, o czym świadczyć mają ostatnie wypowiedzi kanclerza Olafa Scholza. Lider Solidarnej Polski zwrócił się też z pytaniem do Donalda Tuska. W poniedziałek minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro odwiedził małopolskie Proszowice. W czasie konferencji prasowej zwracał uwagę na wypowiedzi polityków niemieckich z ostatnich dni, na czele z kanclerzem Olafem Scholzem, który – jak mówił – „wzywa kraje Unii Europejskiej w niemieckim tupetem do tego, aby rezygnowały z egoizmu narodowego i chce forsować budowę jednego państwa zamiast UE z dominującą rolą Berlina i Paryża”. Ziobro o Tusku: Czy dalej chce się zachowywać jak niemiecki kolaborant? – Przy tej okazji warto zwrócić się do pana Donalda Tuska, czy dalej chce się zachowywać jak niemiecki kolaborant, czy też chce się jednak zachowywać jak polski polityk, który powinien bardzo jasno odciąć się od tego rodzaju wezwań niemieckich polityków – oświadczył Ziobro. Lider Solidarnej Polski stwierdził, że w UE trudno znaleźć kraj, który „reprezentowałby większy egoizm niż Niemcy”. – Można powiedzieć, że to jest taki pokazowy wręcz przykład skrajnego niemieckiego egoizmu, który jest podszyty pięknymi hasłami, a najlepszym tego symbolem był Nord Stream 1, a potem Nord Stream 2 – mówił Ziobro. W ocenie ministra „niemiecka polityka pełna jest nikczemności, cynizmu i kłamstwa, którego wyrazem są kolejne wypowiedzi pana Scholza”. – Oddanie Niemcom prawa do kreowania polityki europejskiej jest drogą, która prowadzi do tego samego, do czego doprowadziła polityka w ramach energetyki, w ramach sojuszu gazowego – dodał. – Dlatego ważne, by Donald Tusk, który kiedyś mówił, że brzydzi się polskością, to były lata 90-te, ale który później jako premier realizował politykę tak naprawdę niemieckiego rządu, jeśli chodzi o relacje z Rosją i polskie bezpieczeństwo energetyczne realizował agendę rosyjską i niemiecką, jasno powiedział: czy dalej chce występować jako polityk, który swoją lojalność wiąże z celami Berlina, czy chce się zachowywać jako polski polityk, który myśli w kategoriach polskich interesów. Myślę, że ten apel, to pytanie, warto skierować do pana Donalda Tuska – oświadczył Ziobro. Głośny artykuł Olafa Scholza W artykule opublikowanym w ubiegłym tygodniu we "Frankfurter Allgemeine Zeitung" kanclerz Niemiec stwierdził, że "na narodowe weta, np. w polityce zagranicznej, nie możemy sobie już po prostu pozwolić, jeśli nasz głos ma być słyszalny w świecie konkurujących ze sobą mocarstw". Jak wskazał, państwa Unii Europejskiej muszą pogłębić jedność, co oznacza koniec "z egoistycznym blokowaniem europejskich decyzji przez pojedyncze państwa członkowskie". Czytaj też:Kowalski nie odpuszcza Tuskowi. „Podwyżki cen ciepła i energii mają twarz szefa PO” - To jest niebezpieczny sygnał dla wszystkich polskich sądów - oświadczył Krzysztof Brejza z PO. To komentarz do pisma, jakie prokurator generalny Zbigniew Ziobro skierował do Trybunału Konstytucyjnego. - Widać, że PiS wykonując krok do przodu, wykonuje dwa kroki do tyłu - ocenił Władysław Kosiniak-Kamysz z o list, w którym minister sprawiedliwości i prokurator generalny pisze o ogólnej sytuacji prawnej TK. Prezes Trybunału prof. Andrzej Rzepliński nazwał dokument "instrukcją obsługi spraw".- Jesteśmy głęboko zaniepokojeni treścią tego listu - mówił w środę podczas konferencji prasowej Krzysztof Brejza (PO). Jak mówił, problem polega nie tylko na tym, że pismo - w jego ocenie - ma charakter Prokurator generalny wysuwa również argument siły. Sugeruje sankcje, art. 231 Kodeksu karnego. Sankcje karne to jest już groźba - dodał To jest też niebezpieczny sygnał dla wszystkich polskich sądów. Nie tylko Trybunału Konstytucyjnego, ale również dla sądów powszechnych. Lada moment okaże się, że prokurator generalny tej "pisokratury" zacznie kierować instrukcje do sądów rejonowych i okręgowych - mówił poseł w środę PO chce złożyć wniosek do marszałka Sejmu o pilne zwołanie sejmowej komisji sprawiedliwości, podczas którego minister sprawiedliwości-prokurator generalny Zbigniew Ziobro miałby wytłumaczy się ze wspomnianego jesteśmy zaniepokojeni listem Ziobrytvn24"Czy ogon macha psem?"- Dzisiejszy list ministra Ziobry wskazuje, że przejawia on zapędy autorytarne; wskazuje, że jest to wypowiedzenie wojny w sytuacji, kiedy druga osoba macha białą chorągiewką - ocenił z kolei Ryszard Petru, lider Mam pytanie, kto rządzi w Polsce: minister Ziobro czy Jarosław Kaczyński? Czy pies macha ogonem, czy ogon macha psem? - pytał Petru. Przypomniał, że to prezes PiS zainicjował zeszłotygodniowe spotkanie liderów partii właśnie w sprawie kryzysu wokół kontekście ewentualnych konsekwencji, jakie miałyby grozić sędziom, lider Nowoczesnej nie wykluczył, że sędziowie mogą zostać np. aresztowani. Zdaniem Petru temu właśnie służyło połączenie urzędów ministra sprawiedliwości i prokuratora Najgorsze groźby są niedopowiedziane - dodał lider Nowoczesnej. Jak mówił, jego zdaniem Ziobro powinien zostać zdymisjonowany."Ustawianie Trybunału do kąta"- Widać, że PiS wykonując krok do przodu, wykonuje dwa kroki do tyłu - mówił Władysław Kosiniak-Kamysz, nawiązując do niedawnego spotkania liderów partii w sprawie ludowców ocenił, że pismo przesłane przez Ziobrę do prezesa TK to "po raz kolejny ustawianie Trybunału do kąta".- Po wyjeździe przedstawicieli Unii Europejskiej chęć do dialogu opada, a jest zaostrzenie stanowiska - dodał Kosiniak-Kamysz, przypominając wczorajszą wizytę w Warszawie wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa PiS wykonuje dwa kroki do tyłutvn24List do prezesaW środę rano Trybunał Konstytucyjny rozpoczął badanie przepisów Kodeksu wyborczego odnoszących się do uprawnień komisarzy składu orzekającego i jednocześnie prezes TK prof. Andrzej Rzepliński na początku rozprawy poinformował, że kilka minut przed jej rozpoczęciem wpłynęło pismo prokuratora Generalnie stanowi to pismo instrukcję obsługi spraw przez Trybunał Konstytucyjny i niepodporządkowanie się postanowieniom tej instrukcji grozi konsekwencjami prawnymi dla sędziów TK - powiedział Rzepliński. Jak ocenił, list jest ostrzeżeniem sędziów TK przed łamaniem Prokurator generalny Zbigniew Ziobro na pewno nikogo nie ostrzega. Informuje tylko o swoim stanowisku na temat sytuacji prawnej Trybunału Konstytucyjnego - mówił z kolei rzecznik Zbigniewa TK: pismo Ziobry to próba zastraszenia sędziów TKTVN 24Autor: ts//tka / Źródło: zdjęcia głównego: tvn24 Aktualności Menu główne O nas Poczta Księga gości Historia założenia NSZZ FiPW Statut Fundusze Fundusz Ochrony Prawnej Vademecum Przystąp do nas – zapisz się do NSZZFiPW Pragmatyka Rozporządzenia Ustawy ZARZĄDZENIA, DECYZJE, WYTYCZNE, REGULAMINY WYROKI WYROKI TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO WYROKI SĄDU NAJWYŻSZEGO WYROKI NACZELNEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO WYROKI WOJEWÓDZKIEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO WYROKI SĄDÓW PRACY Opinie Prawne Ubezpieczenia PZU – Mentor GENERALI – KING BROKER SPECJALNA OFERTA OC/AC/NNW SPECJALNA OFERTA UB. DOMU/MIESZKANIA Zarząd Główny Biuro ZG Członkowie ZG Główna Komisja Rewizyjna Zarządy Okręgowe NSZZF i PW Inne Odznaczenia OWS Zimowit w Wiśle Przydatne programy Gadżety związkowe Archiwum aktualności Galeria ZARZĄD OKRĘGOWY W BYDGOSZCZY ZARZĄD OKRĘGOWY W GDAŃSKU ZARZĄD OKRĘGOWY W LUBLINIE ZARZĄD OKRĘGOWY W ŁODZI ZARZĄD OKRĘGOWY W OLSZTYNIE ZARZĄD OKRĘGOWY W OPOLU ZARZĄD OKRĘGOWY W RZESZOWIE ZARZĄD OKRĘGOWY W WARSZAWIE ZARZĄD OKRĘGOWY WE WROCŁAWIU GALERIA ZARZĄD GŁÓWNY Kontakt Aktualności Menu główne O nas Poczta Księga gości Historia założenia NSZZ FiPW Statut Fundusze Fundusz Ochrony Prawnej Vademecum Przystąp do nas – zapisz się do NSZZFiPW Pragmatyka Rozporządzenia Ustawy ZARZĄDZENIA, DECYZJE, WYTYCZNE, REGULAMINY WYROKI WYROKI TRYBUNAŁU KONSTYTUCYJNEGO WYROKI SĄDU NAJWYŻSZEGO WYROKI NACZELNEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO WYROKI WOJEWÓDZKIEGO SĄDU ADMINISTRACYJNEGO WYROKI SĄDÓW PRACY Opinie Prawne Ubezpieczenia PZU – Mentor GENERALI – KING BROKER SPECJALNA OFERTA OC/AC/NNW SPECJALNA OFERTA UB. DOMU/MIESZKANIA Zarząd Główny Biuro ZG Członkowie ZG Główna Komisja Rewizyjna Zarządy Okręgowe NSZZF i PW Inne Odznaczenia OWS Zimowit w Wiśle Przydatne programy Gadżety związkowe Archiwum aktualności Galeria ZARZĄD OKRĘGOWY W BYDGOSZCZY ZARZĄD OKRĘGOWY W GDAŃSKU ZARZĄD OKRĘGOWY W LUBLINIE ZARZĄD OKRĘGOWY W ŁODZI ZARZĄD OKRĘGOWY W OLSZTYNIE ZARZĄD OKRĘGOWY W OPOLU ZARZĄD OKRĘGOWY W RZESZOWIE ZARZĄD OKRĘGOWY W WARSZAWIE ZARZĄD OKRĘGOWY WE WROCŁAWIU GALERIA ZARZĄD GŁÓWNY Kontakt 5 marca 2020Kategorie: Aktualności, Archiwum, WażnePoniżej przedstawiamy pismo skierowane do Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro ws. pisma byłego zastępcy Dyrektora Generalnego Służby Więziennej z dnia r. Pismo do pobrania: Pismo do Ministra Sprawiedliwości Nasz Facebook Copyright © 2022 NSZZ Funkcjonariuszy i Pracowników Więziennictwa. Projekt i wykonanie: Do swej kamienicy musi wchodzić po drabinie przez okno. To skutek kuriozalnych wyroków wydanych na podstawie kłamliwej ekspertyzy. On dobrze wie, jak bardzo w Polsce prawo dalekie bywa od prawdy. Do swej kamienicy musi wchodzić po drabinie przez okno. To skutek kuriozalnych wyroków wydanych na podstawie kłamliwej ekspertyzy. On dobrze wie, jak bardzo w Polsce prawo dalekie bywa od Nie mam helikoptera. Nie dorobiłem się - przyznaje z rezygnacją w głosie Edward Doroz, właściciel kamienicy w centrum Wąbrzeźna. - A sąsiad, wyzywając mnie od ch..., już cztery lata temu radził śmigłowiec kupować. „Bo inaczej, ch..., nie wejdziesz” - groził. I słowa dotrzymał. Plac Jana Pawła II w Wąbrzeźnie, dawny plac Zwycięstwa, centrum miasta. Kamienica nr 7 jeszcze nie wygląda na opuszczoną, do ruiny jej daleko, ale od 4 lat nikt w niej nie mieszka, nikt nawet nie wynajmuje pomieszczeń na biura. Powód jest prozaiczny - nie można tam archiwum Doroza robi wrażenie. Setki dokumentów, planów, szkiców, starych fotografii. Wszystko kręci się wokół tego domu zakupionego przez jego rodziców w 1954. Można prześledzić krok po kroku, jak doszło do obecnej sytuacji. I chyba każdy, kto przez te dokumenty przebrnie, dojdzie do wniosku, że albo ma do czynienia ze studium absurdu i głupoty, albo z na chama uknutą czy osobno?Kamienicę nr 7 postawiono w 1903 r. Wówczas obecne kamienice nr 7 i 8 były jedną całością, miały jednego właściciela. Dowodzi tego nie tylko zapis w księdze wieczystej. Fasady sąsiadujących ze sobą kamienic są tej samej wysokości i szerokości. Kamienice mają wspólny komin, przyłącze wody i strych - przegrodzony nie murem, lecz prowizoryczną ścianką z desek. Piwnice stanowiły też jedną całość, zamurowanie przejścia między nimi jest wyraźnie nowsze. Kamienice miały też, oczywiście, jedną klatkę schodową prowadzącą na piętro. - Zgodnie z zapisami w księdze wieczystej do podziału kamienicy doszło w 1913 r. - tłumaczy Doroz. - Klatka schodowa znajdowała się w kamienicy oznaczonej jako 7. I tak było przez dziesiątki lat. Gdy w naszej kamienicy nr 7a mieszkali lokatorzy z decyzją najmu, a było tak od lat 50. do 2003 roku, nikt nie śmiał nawet sugerować, że w naszej części dawnej kamienicy była kiedykolwiek osobna klatka schodowa. Nikt nie przypuszczał, że nadejdą czasy, w których ktokolwiek, a tym bardziej sąd, będzie kwestionował fakty! Warto dodać, że sąd już kiedyś, a dokładnie w latach 50., z domem tym miał do czynienia. Wówczas w akcie notarialnym nie wpisano służebności polegającej na tym, że lokatorzy kamienicy 7a mogą korzystać z klatki schodowej w kamienicy 7. Uznano to za oczywiste. Kamienicę 7 kupili w 1996 dwaj współwłaściciele. To oni po jakimś czasie wystąpili do Edwarda Doroza i jego brata z propozycją kupna ich części domu. Oferowali żenujące pieniądze. Już wtedy należało się spodziewać dzisiejszej wojny. - Nie chcieliśmy kamienicy sprzedawać, tym bardziej za grosze - tłumaczy Edward Doroz. - Liczyliśmy na to, że kiedyś w tym kraju będzie normalnie, że będziemy mogli wynajmować mieszkania ludziom, którzy za to zapłacą, bo ci zakwaterowani z urzędu, oczywiście, tego nie robili, a my mimo to musieliśmy opłacać podatki. W 2003 r. ostatni lokator zmarł. Gdy na piętrze lała się woda, chciałem wejść i zapobiec dewastacji. Wtedy właśnie usłyszałem od jednego z tych panów o helikopterze. Musiałem wejść przez lokal użytkowy na parterze, wywalić ścianę i podstawić na parterze wanny do łapania wody. Zaczęła się sądowa kampania. Najpierw chodziło o wpisanie do księgi wieczystej służebności polegającej na oficjalnym użytkowaniu przez mieszkańców kamienicy Dorozów klatki schodowej w domu 7, który jakimś cudem zmienił w 1996 numerację na 8. Bracia Doroz oferowali sąsiadom po 4 tys. zł. Ci jednak propozycję odrzucili. Sąd powołał biegłego z dziedziny budownictwa. - Co nas zaskoczyło, 7 biegłych odmówiło wydania ekspertyzy. Zrobił to dopiero ósmy, znaleziony w Toruniu - dodaje Edward Doroz. - Przypuszczam, że pozostali dowiedzieli się od kogoś, co mają ustalić i zrezygnowali, bo byli ludźmi biegłego są trzy. Ostatecznie stwierdza on stanowczo, że w kamienicy nr 7, dawna 7a, była klatka schodowa, która została zlikwidowana na początku lat 90. A że to wierutna bzdura, dowodów jest wiele - chociażby ten pochodzący z archiwum Urzędu Miasta. Karty mieszkań lokatorów z parteru i piętra opisują powierzchnie lokali - są takie same jak obecnie. Gdyby klatka schodowa istniała wcześniej, mieszkania musiałyby być wówczas mniejsze. Sąd zachowywał się dziwnie. Usiłował nawet wykazać, że kamienice 7 i 8 są zupełnie różne, bo dziś inaczej wyglądają ich fasady. To nic, że istnieje dokument z 1972 r., w którym właścicielowi ówczesnej kamienicy 7 nakazuje się zbicie ozdób, bo odpadając zagrażają klientom znajdującej się na parterze kawiarni. To nic, że są zdjęcia z lat wcześniejszych, na których widać identyczny wystrój frontów obu osobnych obecnie kamienic, z tym, że wejście do klatki schodowej jest tylko jedno. W sądzieOstatecznie sąd proponuje, by zamiast ustanawiania służebności Edward Doroz poszedł, rzekomo, łatwiejszą drogą - wystąpił o zasiedzenie służebności, bo, zdaniem sędziego, będzie to prostsze. Gdy Doroz się waha, jego adwokat robi scenę - informuje, że rzuci robotę, jeśli jego klient na tę propozycję nie przystanie. Ten w końcu się zgadza. Sędzia uznaje zasiedzenie. Druga strona się odwołuje, a wyższa instancja w Toruniu zmienia wyrok. Korytarz, zdaniem sędziego z Sądu Okręgowego, jest integralną częścią mieszkania i nie może zostać zasiedziany. Jakiś czas potem okazuje się, że adwokat prowadził równocześnie sprawy przeciwnika procesowego Edwarda Doroza...Tylko cud albo ministerKamienicznik z Wąbrzeźna jest załatwiony. Pozostało mu zniszczyć zabytkową kamienicę i budować klatkę schodową albo liczyć na cud. Na jakąś instancję, która logicznie spojrzy na całą sprawę. Tak jak tysiącom ludzi w Polsce przychodzi mu do głowy list do ministra Ziobry, który dziś uchodzi w oczach opinii publicznej za tego, co rozumie, że w bagnie polskiego prawa wystarczy się kierować prawdą, nie kruczkami prawnymi, a wówczas da się wiele Żona jednego ze współwłaścicieli kamienicy nr 8, która pracuje w sklepie na parterze kamienicy Doroza, nie wpuściła nas do klatki schodowej, z której codziennie korzysta, byśmy mogli obejrzeć mieszkania w kamienicy nr 7. Stwierdziła, że przeciwny jest temu wspólnik, z którym rozmawiała telefonicznie. Zostawiliśmy mu wizytówkę. Nie odezwał się.

list do ministra ziobry