Napisz, kto w wierszu symbolizuje każdą z tych wartości. („Lekcja” Wisława Szymborska) Jak zachowują się znaki przestankowe w wierszu Jana Brzechwy „Znaki przestankowe”? Kogo ci przypominają? Sporządź zapis w dzienniku z wyprawy Aleksandra Wielkiego do Frygii. Odwołaj się do źródeł naukowych lub wymyśl historię
Podstawa prawna Postępowanie w stosunku do osób nadużywających alkoholu określa rozdział 2 ustawy z dnia 26 października 1982 roku o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tj. Dz. U. z 2021 r. poz. 1119). Wobec kogo może zostać wszczęta procedura Zgodnie z art. 24. ww. ustawy osoby, które w związku…
Niestety w wielu przypadkach toksyczne osoby czują się w swojej pracy bezkarnie. Zdarza się, że są wręcz faworyzowane. Dzięki wysokim umiejętnościom manipulacyjnym potrafią bardzo szybko wkraść się w łaski przełożonych. W stosunku do osób wyżej postawionych w firmowej hierarchii potrafią być miłe, pomocne i nic nie wskazuje
Wniosek o ubezwłasnowolnienie kieruje się do sądu okręgowego w miejscu zamieszkania alkoholika. Może go złożyć: małżonek, rodzice, dzieci, dziadkowie, wnuki, prawnuki, rodzeństwo, przedstawiciel ustawowy, prokurator. We wniosku o ubezwłasnowolnienie alkoholika należy zawrzeć: zakres ubezwłasnowolnienia, przyczyny złożenia wniosku,
Z zażenowaniem wspominam początki pracy, gdy ustalenie, że kobieta jest żoną alkoholika, stanowiło podstawę do postawienia diagnozy współuzależnienia, a dalsza rozmowa miała na celu skłonienie jej do zajęcia się sobą i udziału w jednakowym dla wszystkich programie terapeutycznym. Obecnie wiemy, więcej o współuzależnieniu.
W populacji osób cierpiących na depresję około 15 proc. popada w uzależnienie. Okazuje się jednak, że około 85 proc. osób uzależnionych od alkoholu ma stany depresyjne. Bardzo częstą mamy też do czynienia z taką sytuacja, że osoby zgłaszające się do lekarzy pierwszego kontaktu czy psychiatrów i leczone na depresję, cierpią
wMNJzq. Jak pomóc alkoholikowi, aby skutecznie pokonał walkę z nałogiem?Jak pomóc alkoholikowi? Zastanawiasz się, czy istnieje antidotum na chorobę alkoholową? Być może jesteś matką, żoną, bratem czy synem alkoholika. Widzisz, jak ktoś w Twoim bliskim otoczeniu nadużywa alkoholu, regularnie się upijając?Alkoholizm to poważna choroba, która niszczy życie nie tylko osoby uzależnionej, ale również jej rodziny i znajomych. Leczenie jest długotrwałym i wymagającym procesem, który jest możliwy dzięki wsparciu najbliższych. Niezwykle istotną rolę w tym procesie odgrywa pomoc alkoholikom, którzy przyznali się do problemu i rozpoczęli leczenie uzależnienia. Brak wsparcia ze strony najbliższych rzutuje na terapię sprawiając, że wyjście z alkoholizmu jest bardzo trudne, a dla niektórych wręcz pomóc alkoholikowi? – Zaakceptuj to, że jest choryWielu z nas wstydzi się, że ma w rodzinie osobę uzależnioną od alkoholu. Często odwracamy się od takiego człowieka i uciekamy od problemu – uważając, że nie jak pomóc alkoholikowi? Jak możemy podpowiedzieć osobie uzależnionej jak wyjść z alkoholizmu?Przede wszystkim należy uświadomić sobie, że alkoholizm jest bardzo poważną, postępującą chorobą i trzeba jak najszybciej rozpocząć leczenie. Należy zaakceptować fakt uzależnienia i przestać się wstydzić osoby jest wchodzenie w spory i wymaganie składania obietnic ze strony osoby uzależnionej od alkoholu. Osobę taką trzeba traktować poważnie i wymagać od niej konsekwencji w działaniach oraz brania odpowiedzialności za swoje zachowanie i czyny. Trzeba nieustannie wspierać w tych lepszych i gorszych momentach walki z nałogiem. Z drugiej strony nie wyręczać i nie usprawiedliwiać pomoc alkoholikom nie przychodzi ich bliskim z łatwością, co jest wynikiem pewnych uwarunkowań kulturowych. Uzależnienie od alkoholu zamiast leczyć zwykliśmy zamiatać pod dywan, a pomoc alkoholikom w najbliższym otoczeniu na ogół skupiała się na tuszowaniu epizodów alkoholowych i umniejszaniu ich negatywnych alkoholikowi gdzie leży jego problemMetoda interwencji to jeden ze sposobów pomocy alkoholikowi. Polega na spotkaniu w gronie bliskich i na co dzień towarzyszących osobie chorej, ludzi. Jest to rodzaj konfrontacji, podczas której w życzliwy i pozbawiony negatywnych emocji sposób przedstawia się osobie uzależnionej sytuacje i zdarzenia ściśle powiązane ze skutkami nałogu. Ważne, aby podczas spotkania alkoholik był trzeźwy i czuł, że bliscy na prawdę chcą mu pomóc. Jej celem jest wybór odpowiedniej terapii alkoholowej, która skutecznie pomoże mu wyjść z nałogu. Należy przy tym pamiętać, że uzależnienie od alkoholu jest problemem na tyle dużym, iż skuteczne leczenie bez ingerencji terapeutycznej i fachowej pomocy jest praktycznie osobie uzależnionej jak wyjść z alkoholizmu warto więc zaznaczać potrzebę zwrócenia się po profesjonalną pomoc w walce z się jak pomóc alkoholikowi? Skieruj go do specjalistyJeśli alkoholik będzie wiedział, że pomimo swego nałogu ma wsparcie ze strony najbliższych, to łatwiej będzie nam podjąć kolejne kroki, aby mu pomóc. W tym momencie należy namówić osobę uzależnioną do udania się w stronę specjalistów. Jak pomóc alkoholikowi podjąć tak trudną dla niego decyzję? Trzeba mu uświadomić, że konsumpcja alkoholu to jego własny wybór i to on ponosi wszelkie konsekwencje nadmiernego picia. Nie jesteśmy w stanie go kontrolować i naprawiać błędów wyrządzonych za sprawą nie wiemy, jak pomóc alkoholikowi to powinnyśmy skierować taką osobę do doświadczonych specjalistów, którzy wdrożą indywidualny plan odpowiedź na pytanie, jak pomóc alkoholikowi?Przy wsparciu najbliższych, pogodzeniu się przed samym sobą, że ma się problem oraz udaniu się w stronę fachowców, osoba uzależniona od alkoholu ma bardzo duże szanse na wyjście z nałogu. Stopniowo i bez konsekwencji utraty zdrowia, życia oraz rodziny może zacząć nowe i szczęśliwe od alkoholu – pomoc i leczenieUzależnienie od alkoholu jest nazywane jedną z najbardziej demokratycznych chorób XXI wieku. Ofiarami uzależnienia do alkoholu z taką samą intensywnością padają osoby młode, jak i starsze. Kobiety i mężczyźni. Osoby zamężne i samotne. Nie ma reguły i nie ma szczepionki. Dlatego kierując osobę uzależnioną od alkoholu na leczenie należy pamiętać o tym, że nie ponosimy winy za rozwój choroby – niezależnie od tego, co zdarzyło nam się usłyszeć od bliskiej nam osoby alkoholikowi profesjonalną pomoc i leczenie w wyspecjalizowanym ośrodku terapii uzależnień nie robimy mu krzywdy, wręcz przeciwnie.
Czas przestać myśleć o alkoholikach w sposób stereotypowy! Osoba uzależniona od alkoholu nie musi być zaniedbanym bezdomnym żebrzącym o kilka złotych na tanie wino. Objawy nałogu zwykle są znacznie bardziej subtelne, a sama choroba może dotknąć każdego z nas, niezależnie od płci, wieku, zasobności portfela, wykształcenia oraz pozycji zawodowej. W związku z tym w jaki sposób możemy rozpoznać niepokojące symptomy? Jak zachowuje się alkoholik? Regularne picie Wbrew powszechnemu przekonaniu alkoholik wcale nie musi być nieustannie pijany. Ciągłe pozostawanie pod wpływem substancji psychoaktywnej jest charakterystyczne dla zaawansowanych stadiów choroby. Na początku objawy mogą być znacznie bardziej subtelne. Osoba znajdująca się w początkowej fazie nałogu może na przykład codziennie relaksować się przy kieliszku wina lub poddawać się intoksykacji w każdą sobotę, zaś w pozostałe dni tygodnia powstrzymywać się od picia. W tym wypadku należy zwrócić uwagę na wewnętrzny przymus: problem pojawia się wtedy, gdy nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie wieczoru, weekendu lub spotkania z przyjaciółmi bez alkoholu. Przeczytaj również: Alkoholizm - objawy i leczenie Regulowanie nastroju za pomocą alkoholu Powodem do niepokoju może być także sytuacja, w której alkohol zaczyna być traktowany niczym remedium na wszystkie problemy i zmartwienia oraz uniwersalny sposób na poprawę samopoczucia. Alkoholik pije, by zagłuszyć negatywne emocje: smutek, frustrację czy gniew. Otaczanie się osobami pijącymi Nałogowiec aktywnie poszukuje okazji do napicia się, zaś towarzystwo osób niepijących jest dla niego coraz mniej atrakcyjne. Jedynym celem spotkań towarzyskich staje się wspólne wprowadzanie się w stan upojenia. Można powiedzieć, że na pewnym etapie imprezy stanowią tylko pretekst mający usprawiedliwić sięganie po kieliszek. Może się również zdarzyć, że ów pretekst przestanie być potrzebny, a alkoholik zacznie pić w samotności (choć do tej pory tego nie robił). Picie coraz większych ilości alkoholu Charakterystycznym zachowaniem osób uzależnionych jest narzucanie coraz szybszego tempa picia i inicjowanie następujących po sobie „kolejek”. Zwiększenie ilości spożywanego alkoholu ma związek z rosnącą tolerancję. „Mocna głowa”, którą tak wiele osób lubi się chwalić, nie jest więc powodem do dumy, a jednym z objawów rozwijającej się choroby. Przeczytaj również: Fizyczne objawy głodu alkoholowego u osób uzależnionych Chcesz zapisać się na terapię alkoholową? Skontaktuj się z nami, postaramy się dobrać dla Ciebie najwłaściwszy okres terapii alkoholowej w naszym Ośrodku Leczenia Uzależnień. Zaniedbywanie obowiązków i relacji z bliskimi Na pewnym etapie uzależnienia alkohol staje się najważniejszą rzeczą w życiu, zaś reszta istotnych do tej pory kwestii traci na znaczeniu. Nałogowiec zaniedbuje obowiązki domowe, pracę zawodową, przyjaciół i rodzinę. Porzuca dotychczasowe zainteresowania i pasje, a jego ulubionym sposobem spędzania czasu staje się picie. Brak świadomości problemu Jednym z najbardziej uciążliwych zachowań alkoholików, na które skarżą się ich bliscy, jest skłonność do nieuczciwości i manipulacji. Co ciekawe, w rzeczywistości osoby uzależnione nie uciekają się do świadomych kłamstw. Można powiedzieć, że najbardziej oszukują same siebie, ponieważ nie dopuszczają do siebie świadomości na temat własnego nałogu. Nie łączą postępujących, negatywnych konsekwencji ze swoim piciem i wciąż utrzymują, że całkowicie kontrolują swoje zachowanie. Przeczytaj również: Leczenie alkoholizmu
Alkoholizm to choroba, która może dotknąć każdego. Po kawałku odbiera człowiekowi to, co dla niego ważne. Uzależnienie od alkoholu często nazywa się chorobą zaprzeczeń, ponieważ mimo tego, że degraduje życie i niszczy relacje, chory często nie chce się do niej przyznać. Wstydzi się niczym Pijak z „Małego Księcia”. Zobacz, jakie są fazy i objawy alkoholizmu oraz jak sobie radzić z nałogiem. Co to jest alkoholizm? Kiedy został uznany na chorobę? Odprężenie, sposób na zmęczenie, metoda na szybszy sen czy też tak jak w „Małym Księciu” Antoine'a de Saint-Exupéry'ego możliwość zapomnienia o tym, co zawstydza - argumentów, których używają alkoholicy, by uzasadnić swój nałóg jest tyle, ilu ludzi dotkniętych tą chorobą. Choć historia każdego alkoholika jest inna, a przyczyny, którymi tłumaczy swoje uzależnienie od alkoholu odmienne to jednak mechanizm alkoholizmu wszędzie opiera się na tym samym. W procesie rozwoju tej jednostki chorobowej wskazuje się na 4 fazy. Granica pomiędzy tym, kiedy zaczyna się alkoholizm, a kiedy to jedynie niewinne picie jest bardzo płynna. Chociaż problemy alkoholowe towarzyszą człowiekowi od momentu powstania tej substancji, to jednak nie od razu traktowano alkoholizm jako chorobę. Nadużywanie alkoholu oceniano bardziej jako zły obyczaj, grzech czy skazę moralną. Przykre skutki picia znane i badane były przez tak znanych ludzi jak Gallen, Platon czy Hipokrates. Pierwsze koncepcje alkoholizmu jako choroby pojawiły się dopiero w XVIII wieku za sprawą dwóch lekarzy: Benjamina Rusha i Thomasa Trottera. Ich zdaniem alkoholizm miał polegać na wyuczonych zachowaniach ukształtowanych przez bodźce środowiskowe. Niestety to podejście nie spotkało się z aprobatą innych medyków, a osoby z nałogiem alkoholowym były zamykane przez kolejne dziesiątki lat w szpitalach dla psychicznie chorych. Zmiana nadeszła w 1870 roku, kiedy to powołano Amerykańskie Stowarzyszenie Badania i Leczenia Nietrzeźwości, które żądało wprowadzenia odpowiedniego ustawodawstwa umożliwiającego zastosowanie przymusowego odosobnienia alkoholików i leczenia odwykowego. Niestety, kolejne lata przynosiły więcej porażek niż sukcesów w leczeniu alkoholizmu. Prawdziwą rewolucją było zastosowanie disulfiramu. Był rok 1947 kiedy dwóch naukowców J. Hald i E. Jasobsen w zaciszu swojego laboratorium postanowiło spróbować nieszkodliwej dla ludzi substancji - disulfiramu. Kilka godzin później wybrali się na przyjęcie, gdzie wypili kilka kieliszków wódki. Alkohol wywołał u nich szybszą pracę serca, duszności oraz zaczerwienie twarzy. Szybko pojęli, że disulfiram prowadzi do zaburzeń wchłaniania alkoholu, co okazało się rewolucyjne w terapii farmakologicznej. Ciekawą i pierwszą kompleksową definicję alkoholizmu stworzył na początku XX wieku dr William Silkworth, który uważał, że to rodzaj alergii organizmu na alkohol, połączony z obsesją umysłową. Warto zwrócić uwagę także na definicję: Amerykańskiego Towarzystwa Lekarskiego, która mówi, że to choroba związana ze stałym i nadmiernym spożywaniem alkoholu. Prowadzi ona do upośledzenia funkcji fizjologicznych, psychicznych lub społecznych; Jelinka, który utożsamia alkoholizm z wszelkim używaniem napojów alkoholowych powodującym straty indywidualne, społeczne, albo jedne i drugie; Kinney i Leaton „alkoholizm jest chorobą polegającą na kontynuacji spożycia alkoholu przez daną osobę, pomimo, że powoduje to problemy w jakiejkolwiek dziedzinie życia”; dostępnej w klasyfikacji ICD 10, gdzie alkoholizm definiowany jest jako zespół uzależnienia od alkoholu charakteryzujący się co najmniej trzema objawami w okresie przynajmniej jednego miesiąca lub w ciągu roku w kilkukrotnych okresach krótszych niż miesiąc: głodem alkoholowym, brak umiejętności kontrolowania zachowań związanych z piciem, wystąpienie zespołu abstynencyjnego w sytuacji ograniczenia picia, zmiany w tolerancji alkoholu, skupienie się na piciu kosztem innych zobowiązań, szkodliwe następstwa nie mają wpływu na rezygnację ze spożywania alkoholu. Alkoholik pije pomimo ewidentnych negatywnych skutków. Warto wskazać też na klasyfikację ICD-11. Alkoholizm został tam oznaczony kodem i zdefiniowany jako „zaburzenie regulacji spożycia alkoholu wynikające z wielokrotnego lub ciągłego używania alkoholu”. Co ciekawe, według klasyfikacji, alkoholizm opiera się na silnym wewnętrznym pragnieniu używania alkoholu i upośledzonymi możliwościami kontrolowania alkoholu. Alkoholik staje się niczym więzień, ponieważ zaniedbując inne obszary życia, dąży jedynie do tego, by zaspokoić swoją potrzebę związaną z piciem. W przebiegu alkoholizmu mogą pojawić się inne objawy jak: zwiększona lub zmniejszona tolerancja na działanie alkoholu czy też objawy abstynencyjne po odstawieniu alkoholu. Wiele osób może się buntować, gdy słyszy, że alkoholizm to choroba. Tacy ludzi często oskarżają dotkniętego alkoholizmem, że na własne życzenie wpadł w szpony nałogu. Tymczasem niektórzy bardzo łatwo się uzależniają, a inni nigdy nie wpadną w nałóg. Czy codzienne picie alkoholu to alkoholizm? Rodzaje alkoholizmu - przykłady klasyfikacji Mówi się, że alkoholizm to choroba demokratyczna, ponieważ może dotknąć każdego, bez względu na wiek, płeć, wykształcenie czy wyznanie. Warto jednak zwrócić uwagę na dane przytoczone przez PARPA sprzed kilku lat, które wskazują, że spożywanie alkoholu jest bezpośrednio związane z wiekiem i poziomem wykształcenia. Okazuje się, że im wyższy poziom wykształcenia tym mniejszy udział abstynentów. Z kolei nieco świeższe badanie PARPA z 2020 roku ,,Wzory konsumpcji" pokazuje, że: “Najmniejsze rozpowszechnienie abstynencji było w grupie osób z wykształceniem średnim (13,8%), natomiast najwyższe – w grupie osób z wykształceniem gimnazjalnym i niższym (40,3%)”. Do podobnych wniosków skłania badanie przeprowadzone przez TNS Polska dla Związku Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy „Spożycie alkoholu w Polsce w 2012 r.”, z którego wynika, że aż 90 proc. respondentów, którzy deklarują spożywanie alkoholu to osoby z wyższym wykształceniem. Co więcej, według badania znacznie częściej piją mieszkańcy dużych miast niż wsi. Dane nierzadko stoją w opozycji do stereotypów, które często każą nam kojarzyć osobę spożywającą alkohol z kimś niewykształconym czy pochodzącym z mniejszej miejscowości. Na co innego wskazują badania. Aby lepiej zrozumieć alkoholizm należy zerwać ze stereotypowym wyobrażeniem alkoholika jako osoby biednej, bez pracy czy żebrzącej pod sklepem. Alkoholizm wcale nie musi być widoczny i może dotyczyć atrakcyjnej kobiety z wysoką pozycją społeczną. Często ukryty alkoholizm jest znacznie bardziej niebezpieczny, ponieważ osoba uzależniona wciąż pozornie dobrze funkcjonuje społecznie. Kolejni badacze chcieli stypizować typy alkoholizmu. Przyjrzyjmy się lepiej podziałowi zaproponowanemu około 60 lat temu przez Elvina Mortona Jellinka. Badacz wskazał na 5 podtypów alkoholizmu: Alfa – ten rodzaj uzależnienia polega na tym, że człowiek sięga po alkohol, żeby się zrelaksować, zwykle rozpoznaje się go u osób z niską tolerancją na stres; Beta – nadmierne picie wywołuje powikłania somatyczne, takie jak: uszkodzenie trzustki, marskość wątroby i inne. Nałóg ma swoje podłoże w sytuacji środowiskowej i społecznej konkretnej osoby. Gamma – to najczęściej diagnozowany typ uzależnienia. Najpierw dochodzi do uzależnienia psychicznego, a następnie zwiększa się tolerancja na alkohol i uzależnienie fizyczne. Delta – uzależniony kontroluje liczbę spożywanego, zwykle niskoprocentowego alkoholu, nie potrafi jednak całkowicie zrezygnować z picia. Epsilon – alkoholik wpada w ciągi alkoholowe, po których może robić sobie długie, np. roczne przerwy od alkoholu. Zeta – czasem wskazuje się również ten podtyp. Rozpoznaje się go u alkoholików dopuszczających się przemocy po alkoholu. Ograniczenie badań Jellinka polegało jednak na tym, że jego dane opierały się wyłącznie na próbie osób głęboko uzależnionych i wyłącznie leczących się. Bardzo popularną klasyfikacją są typy alkoholizmu wg Cloningera. Wyróżnia się tu: typ 1 – zazwyczaj dotyczy osób o depresyjnej osobowości, zwłaszcza kobiet. Takie osoby piją okresowo naprzemiennie z czasem abstynencji. typ 2 – rodzaj przewlekłego picia, występującego z krótkimi przerwami. Zwykle rozpoznaje się go u młodych mężczyzn. Z kolei Zucker zaproponował cztery typy alkoholizmu: antyspołeczny, spowodowany negatywnymi emocjami, kumulowany rozwojowo, rozwojowy. M. Lesch klasyfikując alkoholizm, bierze pod uwagę czynniki neurofizjologiczne, biologiczne oraz całościowe. Typy alkoholizmu wg Lescha to: typ 1 – określa go również typem właściwym, u osoby uzależnionej pojawiają się ciężkie objawy abstynencyjne, np. tachykardia czy drgawki; typ 2 – alkohol służy do tego, by łagodzić stany lękowe. Stąd ten typ określany jest również lękowym; typ 3 – alkohol jest traktowany jako remedium na zaburzenia związane z głęboką depresją czy innymi zaburzeniami psychicznymi; typ 4 – ten typ alkoholizmu wynika z obecności czynników występujących w dzieciństwie, np. urazy głowy, padaczka, uszkodzenia okołoporodowe. Poza wskazanymi rodzajami, znane są też inne odmiany alkoholizmu. Są to: alkoholizm wśród młodzieży – pomimo zakazu picia alkoholu przed 18 rokiem życia, wciąż sięga po niego wielu młodych ludzi. Spożywanie alkoholu przed 15 rokiem życia aż czterokrotnie zwiększa ryzyko alkoholizmu w przyszłości w porównaniu z osobami, które po raz pierwszy po alkohol sięgnęły po 20 roku życia - wynika z informacji podanych przez serwis powstający we współpracy z miastem stołecznym Warszawa; alkoholizm weekendowy – pod tym pojęciem kryje się alkoholik, który nie wyobraża sobie spędzenia wolnego czasu bez alkoholu. Wiąże się więc to z piciem alkoholu w weekendy, święta czy na urlopie; alkoholizm u kobiet – alkoholizm kobiecy znacznie różni się od tego występującego u mężczyzn, kobiety w inny sposób się upijają, co więcej z powodu uwarunkowań metabolicznych, kobieta, która wypiła tą samą dawkę, co mężczyzna ma we krwi stężenie alkoholu większe o około 40 proc. Dodatkowo kobiety uzależniają się od alkoholu szybciej niż mężczyźni. Często spotykanym zjawiskiem jest picie kobiety w samotności, niektóre notorycznie sięgają np. po wino tłumacząc sobie gorszy dzień czy inny problem; alkoholizm wysokofunkcjonujący – niektórym z nas alkoholik kojarzy się z osobą biedną, brudną, bez pracy. Tymczasem bardzo wiele osób to tzw. alkoholicy wysokofunkcjonujący. Mogą to być osoby odnoszące sukcesy zawodowe, mające wielu przyjaciół, które po pracy zrzucają maskę i sięgają po alkohol. Tacy alkoholicy często, aby dobrze wypaść, piją alkohol w odosobnieniu, by nikt nie posądził ich o uzależnienie, chcą też udowodnić innym i sobie jak świetnie funkcjonują. W piciu alkoholu robią nawet kilkumiesięczne przerwy; chroniczny alkoholizm – osoba uzależniona pije praktycznie bez przerwy. Pierwszą dawkę alkoholu przyjmuje z samego rana. Przez to, że jest stale nietrzeźwa, wystarcza jej już kilka kieliszków, aby się upić. Cztery fazy alkoholizmu Wyróżnia się 4 stopnie alkoholizmu: faza wstępna zwana też prealkoholową może nie wzbudzać żadnych podejrzeń u alkoholika ani w jego otoczeniu. Osoba w tej fazie odkrywa, jak przyjemne jest dla niej spożywanie alkoholu. Taki stan może trwać nawet kilka lat. Początki alkoholizmu to czas, gdy uzależniony odkrywa, że picie alkoholu jest dla niego sposobem na odprężenie. Jak zaczyna się alkoholizm? Osoba pije coraz bardziej regularnie, początkowo jednak szuka okazji do picia, chętnie także spotyka się z gronie osób, z którymi może się napić. Pierwsze objawy alkoholizmu to sytuacja, kiedy człowiek zauważa, że bez alkoholu nie jest w stanie poradzić sobie z narastającym napięciem wewnętrznym. Dodatkowo na tym etapie wzrasta tolerancja na alkohol. Aby osiągnąć upojenie, trzeba pić więcej niż dotychczas. faza ostrzegawcza alkoholizmu – początek drugiego etapu alkoholizmu to moment, gdy u alkoholika pojawi się tzw. urwany film, czyli luka pamięciowa. Tego typu przypadłość powtarza się często, nawet wtedy, gdy człowiek wypił niewielką dawkę alkoholu. W tej fazie rozwoju alkoholizmu pojawiają się takie niebezpieczne objawy jak: szybsze tempo picia, picie w tajemnicy przed innymi, picie bez okazji czy też zmiany w zachowaniu po piciu alkoholu. Często na tym etapie alkoholik zaczyna sobie uświadamiać, że dzieje się z nim coś nie tak, co wiąże się z wyrzutami sumienia. Mimo to zaprzecza, że wpadł w nałóg. faza krytyczna alkoholizmu – to stadium rozpoznaje się wówczas, gdy alkoholik traci kontrolę nad piciem. Nie umie opanować się i nic nie jest w stanie powstrzymać go przed piciem. Na nic zdadzą się obietnice składane sobie oraz bliskim. Krótkie okresy abstynencji – bez wsparcia profesjonalisty – zwykle kończą się powrotem do picia. Alkoholik zaczyna tracić wszelkie zainteresowania, zaniedbywać rodzinę, a jego życie kręci się wokół alkoholu. Czuje głód alkoholowy, mimo to czasem próbuje powstrzymać się od picia, by udowodnić, że ma jeszcze kontrolę nad swoim życiem. Pustka i bezradność to towarzyszące mu uczucia. faza przewlekła alkoholizmu – w tej fazie alkoholik pije niemal bez przerwy. Ostatnie stadium alkoholizmu daje takie objawy jak: pozbycie się wszelkich zahamowań, picie bez przerwy, przyjmowanie pierwszej dawki alkoholu już po przebudzeniu. Na tym stopniu alkoholizmu człowiek jest niemal bez przerwy pijany. Zachodzi również kolosalna różnica w funkcjach poznawczych w ostatnim stadium alkoholizmu w porównaniu do pierwszego etapu. Wysoki poziom etanolu we krwi powoduje, że uzależniony staje się spowolniony ruchowo, gorzej funkcjonuje intelektualnie, zanikają tzw. uczucia wyższe, pojawia się szereg chorób, np. wątroby czy układu nerwowego. Aby rozpoznać fazy alkoholizmu konieczny jest test i badanie u specjalisty. Testy na alkoholizm dostępne w Internecie należy traktować jedynie jako wskazówkę, że dzieje się coś nie tak. Diagnozę może postawić jedynie profesjonalista. Przyczyny alkoholizmu. Jakie są czynniki ryzyka? Obecnie, dzięki szerokiemu dostępowi do informacji, każdy z nas wie, czym jest i z czym się wiąże nałóg alkoholowy. Jak zatem dochodzi do tego, że mimo posiadania odpowiedniej wiedzy, człowiek popada w sidła uzależnienia? Naukowcy przedstawiają kilka koncepcji wskazujących na ryzyko skłonności do alkoholizmu. Oto możliwe przyczyny alkoholizmu: koncepcja biologiczna – mówi ona o tym, że dziedziczy się pewne właściwości organizmu do metabolizowania alkoholu. U niektórych osób większa dawka alkoholu nie powoduje przykrych konsekwencji, przez co mogą oni szybciej popaść w nałóg. Co więcej, badaczka Irena Pospiszyl łączy uzależnienie od alkoholu z zaburzeniami w przemianie węglowodanów i tłuszczów u osób w grupie wysokiego ryzyka. Alkohol ma wspomagać ten proces, dlatego też wywołuje potrzebę picia, znaną jako głód alkoholowy; psychologiczne podłoże uzależnienia – przedstawiciele praktycznie wszystkich nurtów terapeutycznych próbowali odpowiedzieć sobie na pytanie, co stoi za alkoholizmem. Mellibruda wskazuje chociażby na posiadanie takich cech osobowościowych, które zwiększają predyspozycje do alkoholizmu jak: neurotyczność, zwiększona wrażliwość na bodźce, impulsywność, tendencja do intensyfikacji wrażeń, słabe ego, negatywny obraz siebie. Jeżeli chodzi o psychologiczne aspekty alkoholizmu, warto też zwrócić uwagę na hipotezy wysnute przez behawiorystów. Hipoteza redukcji napięcia mówi, że człowiek sięga po alkohol czy zmniejszyć napięcie, którego doświadcza. Z kolei hipoteza modelowania wskazuje, że przyczyną uzależnienia może być obserwowanie wzorców picia przyjętego przez osoby znaczące w życiu i bliskie, przejmowane są więc postawy np. rodziców. społeczne koncepcje uzależnienia – najbliższe otoczenie ma tak ogromny wpływ na młodego człowieka, że mówi się nawet o tzw. osobowości przednałogowej, która powstaje wskutek negatywnego i długotrwałego oddziaływania najbliższego środowiska. genetyka – wiele osób obawia się, że jeżeli ich bliscy są uzależnieni, to oni również odziedziczą tę chorobę. Czy alkoholizm jest dziedziczny? Zacznijmy od początku - naukowcy rozpoznali gen alkoholizmu, a raczej szereg genów, które zwiększają predyspozycje do uzależnienia. Jednakże sam fakt posiadania takich genów nie przesądza o tym, że ktoś z pewnością zostanie alkoholikiem. Wiele zależy od nas samych. Nie jesteś jak Edyp, którego los jest z góry przesądzony, warto jednak się obserwować i jeżeli np. alkohol kojarzy Ci się z ulgą, skorzystać ze wsparcia terapeuty. Alkoholizm nie jest chorobą wrodzoną. Alkohol też nie jest produktem pierwszej potrzeby i wcale nie trzeba po niego sięgać, dlatego można uniknąć zachorowania mimo obciążeń, np. rezygnując z jego spożywania. Jakie są objawy alkoholizmu? Trzeba mieć świadomość, że nałóg alkoholowy to choroba nie tylko duszy, ale i ciała. Objawy fizyczne alkoholizmu to: problemy z chodzeniem – mogą być one przejściowe lub utrwalone, często świadczą o neuropatii alkoholowej; palimpsesty – alkoholizm może przejawiać się poprzez luki w pamięci, trudności w odtworzeniu konkretnych wydarzeń. Termin ten pochodzi z badań psychiatrycznych oraz kryminologicznych; puchnięcie nóg i innych części ciała, np. rąk – jest to spowodowane odwodnieniem organizmu, co przejawia się właśnie puchnięciem; niepoczytalność – alkoholizm nie tylko upośledza zdolność człowieka do racjonalnego myślenia, ale może też sprawić, że człowiek stanie się niepoczytalny; zaburzenia snu – alkoholizm może prowadzić do różnych zaburzeń snu i w efekcie do zmęczenia nawet po przespanej nocy. Dzieje się tak dlatego, że skróceniu ulega faza snu odpowiedzialna za odpoczynek. Tym samym człowiek nie jest w stanie w pełni zdarza się również bezsenność po alkoholu; zaburzenia układu pokarmowego – symptomy alkoholizmu to np. problemy z pracą jelit, a także zaburzona praca wątroby czy trzustki; gorsza koordynacja ruchowa – do oznak alkoholizmu zaliczyć można zmniejszenie szybkości reakcji, rozproszoną uwagę, błędy w ocenie odległości czy nawet pogorszenie wzroku. zaburzania w sferze seksualności – oczywiście, nadużywanie alkoholu ma wpływ na sprawność seksualną, objawy alkoholizmu w tej sferze to w przypadku mężczyzn: mniejsze libido, problemy z erekcją, krótszy wzwód, z kolei u kobiet alkoholizm może prowadzić do gorszego nawilżenia pochwy. Powyższe symptomy nie dotyczą osoby, którą podejrzewasz o nałóg? Niestety, zaprzeczanie piciu czy jakimkolwiek jego negatywnym skutkom to objawy ukrytego alkoholizmu. Wskazać tu można także na chęć otaczania się ludźmi pijącymi alkohol, częste szukanie okazji do picia czy też problem z kontrolą spożytej dawki alkoholu. Objawy alkoholizmu na twarzy Picie alkoholu w nadmiernych ilościach pozostawia niestety trwały ślad na twarzy. Częstym objawem alkoholizmu jest zmieniony wygląd. Powszechnym zjawiskiem jest opuchnięta twarz po alkoholu. Opuchlizna pojawia się z kilku powodów. Przede wszystkim alkohol mocno odwadnia, a co więcej, jest mocno kaloryczny. W wyniku rozszerzenia się naczyń krwionośnych pojawia się czerwona twarz po alkoholu. Z kolei czerwone plamy na twarzy po alkoholu to konsekwencja rozrzedzenia krwi. Wypieki to także efekt podwyższonego ciśnienia. Niestety, regularne picie może prowadzić do nadciśnienia tętniczego. Jak zmienia się twarz po odstawieniu alkoholu? Lepsza kondycja cery, większa jędrność i elastyczność skóry to efekty rezygnacji z alkoholu. Trzeba mieć jednak świadomość, że w przypadku mocnego uzależnienia samodzielna rezygnacja z alkoholu jest bardzo niebezpieczna. Objawy psychiczne alkoholizmu Alkohol to substancja, która działa również na sferę psychiki. Niestety, alkoholizm wywołuje skutki psychiczne takie jak: zaburzenia nastroju; może być przyczyną chorób psychicznych, np. zespołu Otella; depresję – alkoholizm przyczynia się do powstawania zaburzeń psychicznych, działa jak depresant i wzmacnia różnorodne problemy natury psychicznej, które konkretna osoba chciała uciszyć – skutek jest niestety odwrotny; agresję – alkohol zakłóca prawidłową pracę mózgu, co może prowadzić do wybuchów agresji, łagodzi zahamowania i sprawia, że człowiek, który normalnie potrafił zapanować nad zachowaniami impulsywnymi, teraz nie ma takiej możliwości; zmianę osobowości– alkohol może nie tylko prowadzić do zmian w osobowości, np. osoba nieśmiała staje się rozrywkowa, ale też alkohol może wywoływać zaburzenia osobowości. Jak wygląda diagnostyka alkoholizmu? Badania i test „Choroba zaprzeczeń” – tym określeniem nazywa się często alkoholizm. Osoby chore nie chcą dopuścić myśli, że dzieje się z nimi coś niedobrego. Z tego powodu rozpoznanie alkoholizmu, zwłaszcza w pierwszych fazach, jest dość trudne. Państwowa Agencja Rozwiązywania Problemów Alkoholowych udostępniła test jak rozpoznać alkoholizm, który może być pierwszym krokiem dla osoby uzależnionej. Znane badania na alkoholizm to: Michigan Alcoholism Screning Test (MAST), CAGE, Karty Jellinka, Test Baltimorski, AUDIT. Warto też zwracać uwagę na fizyczne objawy alkoholizmu. Test psychiatryczny pomaga rozpoznać chorobę na podstawie niepokoju, drażliwości, lęku czy nietypowych zaburzeń depresyjnych chorego. Diagnoza alkoholizmu nie byłaby jednak pełna bez badań laboratoryjnych, takich jak: morfologia krwi, oznaczenie glikemii czy oznaczenie elektrolitów. Jeżeli chodzi o przymusowe diagnozowanie alkoholizmu, decyduje o tym sąd. W przypadku, gdy osoba nie chce poddać się badaniu, które nie jest narzucone przez sąd, może podjąć taką decyzję. Samo skierowanie na badanie przez biegłego na alkoholizm nie może wymusić na konkretnej osobie poddanie się testowi na alkoholizm. Leczenie alkoholizmu. Jakie są metody i czy są skuteczne? Jak leczyć alkoholizm? Jeżeli psychoterapeutyczne metody leczenia alkoholizmu zawiodą, a dodatkowo u uzależnionego występują inne zaburzenia i choroby psychiczne, np. depresja, wówczas lekarz może zdecydować o farmakologicznych leczeniu. Leczeniem zajmuje się psychiatra. Lekarz ten korzysta również ze wsparcia innych specjalistów, np. psychoterapii uzależnień. Najnowsze metody leczenia alkoholizmu opierają się na stosowaniu jednego z kilku leków. Do niedawna osoby cierpiące na alkoholizm decydowały się na zaszycie. Niestety, nie jest to lekarstwo na uzależnienie, ale po prostu straszak, który ma zniechęcić pacjenta do dalszego picia. Osoba z alkoholizmem, która wybrała wszywkę, po kilkunastu minutach po wypiciu alkoholu odczuwa duszności, uderzenia gorąca, pocenie się czy tachykardię. Taki implant umieszcza uzależnionemu chirurg na pośladku lub przy łopatce. Nie jest to jednak skuteczny sposób na to, jak wyjść z nałogu alkoholowego, ponieważ zamiast pracować nad zmianą podejścia pacjenta, próbuje się wpłynąć na niego strachem. Znane są próby wydłubywania wszywek przez chorych. Znacznie lepszym rozwiązaniem będzie odwyk alkoholowy, gdzie można zmienić swoje podejście. Jest on dobrowolny. Sąd może jednak skierować na leczenie alkoholizmu przymusowe. Zastrzyk na alkoholizm nie został zatwierdzony jako oficjalna metoda leczenia, dlatego należy wybierać inne sposoby terapii. Terapia uzależnień alkoholowych Czy wiesz, jak walczyć z alkoholizmem? Dobrym rozwiązaniem jest psychoterapia alkoholizmu, która może stanowić zarówno osobną metodę leczenia tej choroby, jak i być sposobem wspierającym farmakologię. Terapia alkoholizmu ma na celu zmianę sposobu myślenia, a także podejścia do alkoholu. Uzależniony może korzystać zarówno z terapii indywidualnej, jak i grupowej. Jedną z grup wsparcia są Anonimowi Alkoholicy, gdzie członkowie poznają metodę jak wyjść z alkoholizmu 12 kroków. Podstawowa terapia powinna trwać minimum kilka tygodni, jednakże lepsze efekty uzyskuje się po minimum kilku miesiącach terapii. Inną interesującą metodą jest leczenie alkoholizmu hipnozą. Ma ona na celu zmianę nastawienia chorego do nałogu oraz do leczenia. Często zmniejsza również lęk związany z chorobą. Wokół hipnozy narosło wiele kontrowersji i niektórzy specjaliści nie uznają jej za etyczną. Podczas leczenia bardzo istotna jest wiedza na temat poszczególnych faz wychodzenia z alkoholizmu, by nie zniechęcać się, gdy pojawi się obniżony nastrój. Wyróżnia się fazę odwrotu, gdzie widoczny jest spadek nastroju, następnie po kilkunastu dniach pojawia się faza miesiąca miodowego. Człowiek popada w optymizm, ma lepszy nastrój. Potem występuje tzw. faza muru, gdzie alkoholik odczuwa trudności w koncentracji i ogólny dyskomfort. Dwie ostatnie fazy to: faza przystosowania i faza rozwiązań. Leczenie zamknięte alkoholizmu NFZ W przypadku, gdy jesteś ubezpieczony możesz skorzystać z leczenia alkoholizmu na NFZ. Wystarczy, że przedstawisz dowód ubezpieczenia zdrowotnego. Jeżeli natomiast go nie masz, także możesz liczyć na darmowe leczenie alkoholizmu. Zdecydowanie się na pomoc ośrodka leczenia alkoholizmu na NFZ to najlepsze co można zrobić w przypadku uzależnienia utrudniającego funkcjonowanie. Z kliniki leczenia alkoholizmu powinni również skorzystać pacjenci z powikłaniami zdrowotnymi, które mają trudności z dojazdem do poradni dziennych. Warto skorzystać z oferty, jaką dają ośrodki zamknięte leczenia alkoholizmu NFZ. Zwykle pacjenci przebywają tam przez 6-8 tygodni. Walkę o siebie można kontynuować udzielając się w grupie AA, alkoholizm to nie wyrok. Prywatny ośrodek leczenia alkoholizmu Osobom, którym zależy na wysokim poziomie anonimowości, a także zastosowaniu nowoczesnych technik leczenia zalecane jest leczenie alkoholizmu prywatnie. Na taki krok decydują się też osoby, które nie chcą czekać na leczenie w ramach NFZ. Czasem okres oczekiwania na terapię to nawet 2 lata. W przypadku osoby uzależnionej to cała wieczność. Ośrodek leczenia alkoholizmu otacza opieką nie tylko chorego, ale najbliższych i oferuje im wsparcie na najwyższym poziomie. Podczas spotkań w grupie wsparcia, pacjent dowiaduje się, jak wyleczyć się z alkoholizmu. Często terapeutami w takich miejscach są osoby, które same doświadczyły dramatu uzależnienia. Wszystkie ośrodki leczenia alkoholizmu mają swój cennik. Zwykle jednak 4 tygodnie terapii to koszt rzędu niemal 10 tys. złotych. Nie każdy więc może pozwolić sobie na taki wydatek. Jak wyjść z alkoholizmu? Czy można to zrobić samodzielnie? Wielu pacjentów z obawy przed krytyką, zamiast sięgać po pomoc, zastanawia się, jak wyjść z alkoholizmu samemu. Oczywiście, zdarzają się przypadki, kiedy to leczenie domowe alkoholizmu przyniosło efekty, jednak są to sytuacje marginalne. Znacznie lepszym pomysłem na to, jak wyleczyć się z alkoholizmu, jest skorzystanie z pomocy terapeuty. Osoby silnie uzależnione, które wahają się, czy można wyjść z alkoholizmu bez terapii, muszą mieć świadomość, że nagłe odstawienie alkoholu może być dla nich bardzo niebezpieczne. Lepiej zdecydować się na dobrowolne leczenie alkoholizmu zamiast szukać sposobów na to, jak leczyć alkoholizm samemu. Doraźna pomoc przy alkoholizmie - gdzie się kierować? Cierpisz z powodu alkoholizmu? Doraźną ulgę możesz uzyskać np. dzwoniąc na telefon zaufania i rozmawiając o alkoholizmie. Warto także skorzystać z możliwości połączenia online i wsparcia w leczeniu alkoholizmu. Rozmowa z drugim człowiekiem może być naprawdę bardzo wspierająca, dlatego warto skorzystać z psychoterapii. Jaka jest skuteczność leczenia alkoholizmu? Aby terapia okazała się trwała, przede wszystkim uzależniony musi wierzyć w jej powodzenie. Niestety, powrót do alkoholizmu zdarza się dość często. Czy alkoholizm jest uleczalny? Alkoholikiem jest się już do końca życia, niezależnie od tego, czy człowiek przestał na dobre pić, czy też nie. Ile trwa leczenie alkoholizmu? W trybie zamkniętym leczenie trwa od 3 do 6 miesięcy. Jednak uzależniony może wielokrotnie wracać do nałogu, a następnie podejmować próby wyjścia z niego. Skuteczność leczenia alkoholizmu zależy również od jego chęci poradzenia sobie z problemem. Jaki lek na alkoholizm? Bardzo często, aby wyjść z alkoholizmu podejmuje się leczenie farmakologiczne. Jak leczyć alkoholizm poprzez tabletki? Odpowiednią kurację dobiera lekarz. Znane leki stosowane w leczeniu alkoholizmu zawierają substancje oddziałujące na receptory układu GABA-ergicznego oraz glutaminergicznego. Nowoczesne tabletki na alkoholizm opierają się na wpływie na receptory układu opioidowego. Najlepsze działanie wykazują oczywiście tabletki na alkoholizm na receptę, trzeba mieć świadomość, że w wielu aptekach leki na alkoholizm można uzyskać bez recepty. Chodzi tu jednak raczej o suplementy diety, których zadaniem jest hamowanie głodu alkoholowego. Typowy lek na alkoholizm bez recepty zawiera substancje o działaniu hamującym w układzie nerwowym. Takie tabletki wpływają rozluźniająco na obwodowy układ nerwowy, pomagając w utrzymaniu abstynencji. Dobrze dobrany lek stosowany w leczeniu alkoholizmu nie powinien wywoływać poważnych skutków ubocznych i być bezpieczny dla pacjenta. Czy warto stosować zioła na alkoholizm? Sięganie po zioła może być sposobem, by wspomóc leczenie zaproponowane przez lekarza. Nie jest to jednak metoda na to, jak leczyć alkoholizm w domu. Oprócz pozytywnych właściwości ziół, stosowanych w leczeniu alkoholizmu, np. regulacji układu nerwowego, nie można zapomnieć o tym, że mogą one wchodzić w interakcje z lekami. Dlatego przed ich przyjęciem dobrze skonsultować z lekarzem taką chęć. Interesującym przykładem może być kopytnik, którego zadaniem jest obrzydzanie smaku alkoholu. Już sam zapach ma wywołać mdłości. Jak stosować kopytnik na alkoholizm? Na pół litra wódki należy stosować około 5 łyżek ziela. Ma to wywołać mdłości i wstręt do alkoholu. Aby uzupełnić braki składników odżywczych, utraconych przez spożywanie alkoholu, polecana jest też witaminowa kuracja alkoholowa. Skutki alkoholizmu - dla osoby uzależnionej i jej otoczenia Konsekwencje alkoholizmu mają nie tylko negatywny wpływ na organizm osoby uzależnionej. Trzeba również pamiętać o jego społecznych skutkach. Do czego prowadzi uzależnienie od alkoholu? Chory może na przykład porzucić pracę, przez co utraci źródło dochodu. Alkoholizm może wywoływać różne choroby towarzyszące. Powikłania alkoholizmu to: alkoholowe uszkodzenie wątroby, zapaść alkoholowa, padaczka alkoholowa; wodobrzusze alkoholowe, psychoza alkoholowa, polineuropatia alkoholowa, encefalopatia alkoholowa, zespół Wernickiego Korsakowa, pęknięcie wątroby wywołane alkoholizm, marskość wątroby. Najbardziej przerażającym objawem uzależnienia jest zgon alkoholowy. Chodzi tu o śmierć w wyniku przepicia. Czasem jednak stosuje się takie określenie jak „zaliczyć zgon”, w momencie utraty świadomości przez osobę pijącą alkohol. Alkoholizm jest trudny w leczeniu, a skutki odstawienia prowadzące do zespołu abstynencyjnego są na tyle niebezpieczne, że mogą nawet doprowadzić do śmierci. Alkoholizm w rodzinie - czym grozi dla dzieci? Nadużywanie alkoholu może być problemem dziedzicznym. Skutki alkoholizmu w rodzinie mogą dotknąć kolejne pokolenia. Ignorowanie alkoholizmu nigdy nie jest dobrym pomysłem. Z piciem alkoholu wiążą się nie tylko poważne straty ekonomiczne, bieda czy utrata pracy, ale również trudności natury emocjonalnej. Alkoholizm w rodzinie ma wpływ na dziecko, które może mieć obniżone poczucie własnej wartości, a dodatkowo powielić schemat przekazany przez rodziców. Jest to więc tragedia nie tylko osoby uzależnionej, ale również bliskich. Alkoholizm może powodować tzw. współuzależnienie - osoby bliskie mogą ponosić szkody z powodu picia członka rodziny. Nadodpowiedzialność, nadmierna samokrytyka, ciągłe szukanie uznania, słomiany zapał to tylko niektóre objawy wskazujące, że coś jest nie tak. Współuzależnienie dotyczy nie tylko partnerów, ale również dzieci osób uzależnionych. Często pojawiającym się określeniem w tym kontekście jest DDA, czyli dorosłe dziecko alkoholika. Wśród naukowców wciąż istnieje spór, czy można mówić o takim syndromie. DDA to nie choroba, ale osoby, które wychowały się w dysfunkcyjnej rodzinie nierzadko potrzebują konkretnej nazwy, by opisać to, czego doświadczały w czasie dorastania. Alkohol wypaczał prawidłowy obraz rodziny, co skutkowało przyjmowaniem przez dzieci ról, którym z racji wieku nie mogły podołać. Wadliwy model rodziny sprawia, że wielu z nich cierpi również w dorosłości z przyczyn natury emocjonalnej. Niektórzy czują się pozbawieni własnej tożsamości i wciąż pozwalają innym przekraczać własne granice. Osobnym problemem jest kwestia picia alkoholu w ciąży. Alkoholowy zespół płodowy to jednak z konsekwencji spożywania tej substancji przez ciężarną. FAS prowadzi do wad w obszarze zmian neurologicznych i somatycznych. Wymienia się tu uszkodzenie ośrodkowego układu nerwowego, spowolniony rozwój fizyczny. Charakterystyczny jest też wygląd dzieci alkoholików. Opadające powieki, krótkie szpary powiekowe, szeroko rozstawione oczy, wygładzona rynienka nosowa, wąska górna warga, brak czerwieni wargowej, problemy z budową stawów i kości to tylko niektóre problemy, z którymi boryka się człowiek z FAS. Do tego dochodzi bardzo często upośledzenie umysłowe. Jak wyleczyć alkoholizm w rodzinie? Każdy alkoholik powinien dotrzeć do własnego dna, by uświadomić sobie rangę problemu. Jeżeli zechce podjąć się leczenia to wiele ułatwia. Z kolei, jeżeli nie wyraża takiej chęci, można ustanowić sądowo konieczność jego leczenia. Gdzie zgłosić alkoholizm w rodzinie? Można skontaktować się z Miejską Komisją Rozwiązywania Problemów Alkoholowych czy też szukać pomocy w poradniach uzależnień. Przeciwdziałanie alkoholizmowi. Czy można mu zapobiegać? Jak najbardziej istnieją sposoby, które mają na celu zapobieganie alkoholizmowi. Z reguły program przeciwdziałania alkoholizmowi opiera się na przedstawianiu negatywnych skutków przyjmowania tej substancji. Często jednak nie jest to wystarczające, dlatego w ramach profilaktyki alkoholizmu, np. wśród młodzieży, proponuje się inne aktywności jak np. sport, taniec, znalezienie pasji, aby uchronić młodych ludzi przed pętami nałogu. Ważna jest też praca od podstaw. Wyjaśnianie od najmłodszych lat, jak alkoholizm wpływa na życie. Psychologia uzależnień rozwija się dynamicznie. Większa świadomość społeczna to szansa na to, że wiele osób uniknie losu poprzednich pokoleń. Ustawa o przeciwdziałaniu alkoholizmowi Alkoholizm w Polsce od lat stanowi ogromny problem. Analizując statystyki PARPA alkoholizm zbiera ogromne żniwo. Niepokojącym wydaje się fakt, że w 2019 i 2020 roku wzrosło spożycie wyrobów spirytusowych z 3,3 l rocznie na 3,7 l. W 1982 roku Sejm Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej uchwalił ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. W tym akcie prawnym uregulowano kwestię sposobu leczenia alkoholizmu w Polsce, zasady działania izby wytrzeźwień czy zasady sprzedaży alkoholu. Ustawa była wielokrotnie nowelizowana. Ostatni raz w 2022 roku. Czy obowiązuje renta na alkoholizm? Sam nałóg nie jest podstawą do tego, by ubiegać się o tego rodzaju świadczenie. Jednakże choroby, które wywołuje, np. marskość wątroby, mogą być podstawą do takich świadczeń. Alkoholizm jako problem społeczny doczekał się wielu opracowań. Wciąż jest przedmiotem badań.
Witam, ma Pani, podobnie jak siostra trudna historię życia w swoim doświadczeniu. Sama Pani czuje, że pomimo chęci bycia z siostrą i pomocy, siostra tego nie chce. Potrzebuje Pani zadbać o siebie, szukać pomocy psychologicznej. Dbanie o własne zdrowie psychiczne jest w Pani interesie i nie oznacza, że Pani odwraca się od siostry, może dbając o siebie, pośrednio może Pani pokazać siostrze, że to jest droga na radzenie sobie z trudnymi doświadczeniami. Ale to przede wszystkim sobą potrzebuje się Pani zająć. Pozdrawiam
Współuzależnienie to nie jest wspólne picie. To życie z osobą uzależnioną. To ciągłe pogotowie emocjonalne i uporczywy stres. Szacuje się, że w Polsce cierpi na to co najmniej 3 mln osób. Leczy się 38 tys. Tekst ukazał się w POLITYCE w lutym 2010 roku. Marta, chemik z wykształcenia, przygotowywała pracę doktorską na Politechnice Warszawskiej, gdy przyszedł na świat Adaś. Mąż, ekonomista – to był początek lat 90. – odszedł z SGH i otworzył z kolegą własny biznes. Nie było go w domu całymi dniami, często wyjeżdżał. Były pieniądze, więc Marta przedłużała urlop macierzyński. Wtedy zauważyła, że mąż coraz więcej popija. Od roku Marta bierze udział w spotkaniach grupy wsparcia Al-Anon i potrafi już z większym niż na początku dystansem patrzeć na 17 lat swojego małżeństwa, z których co najmniej 10 przeżyła w stanie głębokiego współuzależnienia. Pierwsze objawy uzależnienia od alkoholu Na początku tłumaczyła sobie i znajomym, że Zbyszek ma na tyle ciężką i stresującą pracę, że w weekend potrzebuje trochę rozluźnienia i relaksu. Kiedy kolega wspólnik skarżył się jej, że Zbyszek zawalił jedną czy drugą sprawę, bo się upił, Marta oburzała się na kolegę, usprawiedliwiała męża. Wspólnicy się rozstali, Zbyszek otworzył własną firmę, ale nie radził sobie. Pojawiły się kłopoty finansowe. – Wyrzucał mi, że musiał zrezygnować z jedynej przyjemności, jaką miał – z Jasia Wędrowniczka – i pić wódkę. I to ta wódka mu szkodzi – wspomina Marta. – Bo ja siedzę w domu i nic nie robię. Czułam się winna. Myślała o powrocie do pracy, ale okazało się, że jest w ciąży; urodziła się Monika. Pomagała więc Zbyszkowi, jak mogła. Rano jajka po wiedeńsku do łóżka, bo mówił, że po przepiciu tylko coś śliskiego i małego przejdzie mu przez gardło. Zawsze woda mineralna przy łóżku, a w lodówce piwo. Firma nie plajtowała tylko dzięki sekretarce, która większość obowiązków Zbyszka wzięła na siebie. Kiedy leżał schlany, Marta wydzwaniała do niej, tłumacząc, że mąż zwichnął nogę, że koła od samochodu mu ukradli albo że ma prawie 39 stopni gorączki i właśnie czekają na lekarza. Zresztą lekarz – specjalista od detoksykacji – był coraz częstszym gościem w ich domu. Przekonywał: mąż musi podjąć leczenie. Kiedy Zbyszek dochodził do siebie, prosiła, błagała, wymuszała obietnice. On mówił: już nigdy więcej, ale po tygodniu, dwóch znowu szedł w tango. – Seks przestał mi sprawiać przyjemność – mówi Marta. – Kiedy dobierał się do mnie po pijaku, cuchnący i niezdarny, czułam obrzydzenie. Wylewała mu wódkę, a za chwilę biegła do sklepu po alkohol, żeby on nie wychodził. Którejś nocy, gdy trzęsąc się błagał o kieliszek, bo umiera, pod nocnym sklepem usiłowali ją napaść menele. Od tamtej panicznej ucieczki zawsze miała w domu schowany alkohol: – Niczego tak nie pragnęłam jak tego, żeby przestał pić, ale jednocześnie wspomagałam jego picie. Latem 2005 r. po kolejnej kłótni wyszedł z domu. Wrócił nad ranem, pijany. T-shirt założony na lewą stronę, za uchem ślady szminki. Była roztrzęsiona kolejnym całonocnym czuwaniem, uderzyła go w twarz. On się odwinął, wybił jej dwa zęby. Nawet przez myśl jej nie przeszło, żeby zadzwonić po policję. – Zapadłam się w sobie. Nie dość, że pije, to jeszcze mnie zdradza. Coś ze mną musi być nie tak – myślałam. Wycieńczona poszła do lekarza po coś mocniejszego na sen. Oprócz recepty dostała skierowanie do psychologa, bo bez fachowej pomocy jej bezsenność i nerwica szybko może przerodzić się w depresję – mówił lekarz. Proszki nasenne nie działały. Przestraszyła się tej depresji. – Od psycholożki dowiedziałam się, że mam się zająć sobą, a nie chorobą męża. Nie chciałam tego przyjąć. Poradziła mi też, żeby pójść na spotkanie grupy Al-Anon. Tam nie trzeba się przedstawiać ani opowiadać o sobie. Na początek warto posłuchać. Kilka tygodni później usłyszała, jak inni mówią o tym, co ona chciałaby powiedzieć. Od pół roku Marta żyje z mężem w separacji. Wcześniej powiedziała mu: nie pójdziesz na leczenie, to ja przeniosę się z dziećmi do dziadków. Myślał, że po raz kolejny tylko go straszy. W październiku 2006 r. wróciła do pracy, nadrabia zapomnianą i straconą przez 15 lat wiedzę. Czym jest współuzależnienie od alkoholu? Definicji jest wiele. Najprostsza mówi, że to towarzyszenie innej osobie w uzależnieniu. Earnie Larsen, amerykański specjalista, twierdzi, że są to wyuczone autodestrukcyjne zachowania lub wady charakterologiczne, które upośledzają zdolność inicjowania i przeżywania związków opartych na miłości. Melody Beattie, powracająca do zdrowia narkomanka i alkoholiczka, autorka książki „Koniec współuzależnienia”, uważa, że współuzależnioną jest osoba, która pozwala na to, by zachowanie innej osoby oddziaływało na nią ujemnie, a jednocześnie obsesyjnie kontroluje zachowanie tej drugiej osoby. Zofia Sobolewska, psycholog, szefowa Studium Terapii Uzależnień Instytutu Psychologii Zdrowia, powiada, że współuzależnienie to utrwalona forma uczestnictwa w długotrwałej, niszczącej sytuacji życiowej. Aby doszło do współuzależnienia od alkoholika, partner (partnerka) musi w związek wprowadzać destrukcję. Niekoniecznie alkoholową. Uzależnić się można także od córki lub syna narkomana, męża hazardzisty, seksoholika, matki pedantki, groszoroba, dziadka lekomana, żony hipochondryczki, pracoholika, internauty, zakupoholiczki, obżartuchów i odchudzających się, nawet od osób stosujących przemoc w rodzinie. Mechanizmy większości współuzależnień są podobne: jedna osoba wprowadza destrukcję, druga się do tej destrukcji dostosowuje. W Polsce największym problemem, z najbardziej dramatycznymi objawami, jest uzależnienie, a zatem i współuzależnienie od alkoholu. Z danych Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych (PARPA) wynika, że mamy w Polsce około 800 tys. osób uzależnionych od alkoholu oraz ok. 3 mln pijących szkodliwie. Niektórzy z nich żyją w gospodarstwach wielopokoleniowych. Zdarza się też, że niepijący partner alkoholika nie popada we współuzależnienie. Z ostrożnością można więc szacować, że w Polsce na współuzależnienie – tylko w związku z chorobą i nadużywaniem alkoholu – cierpi co najmniej 3 mln osób. W zdecydowanej większości są to kobiety. Dzieci i nastolatków nie traktuje się jako współuzależnionych, mimo że przeżywają one cierpienie i inne zaburzenia związane z życiem w rodzinie alkoholowej. Współuzależnieni są pełnoprawnymi pacjentami placówek leczenia uzależnień, ale z takiej pomocy korzysta zaledwie 38 tys. osób. W 92 proc. są to kobiety. Zgłoszenie się po pomoc utrudnia mężczyźnie stereotyp: co to za chłop, którego żona pije. – Zdecydowana większość współuzależnionych nie korzysta z pomocy, bo nie widzi powodu, żeby sobie pomagać – twierdzi Jadwiga Fudała, szefowa działu lecznictwa odwykowego i programów medycznych PARPA. – Działa też silna, wpisana we współuzależnienie, presja ukrywania problemu. Także fałszywe przekonanie, że „to i tak nic nie zmieni”. Działa też wstyd, szczególnie w małych miejscowościach, przy czym w ponad 30 proc. powiatów nie ma żadnej placówki odwykowej. Marta miała szczęście, że lekarz skierował ją do psychologa, a psycholog nie poprzestał na zaleceniu środków uspokajających i nasennych. Lekarzy niewiele uczy się o uzależnieniach, a już żadnej wiedzy nie zdobywają o współuzależnieniu. – Farmakoterapia nie jest tu rozwiązaniem – twierdzi Jadwiga Fudała. Objawy współuzależnienia W szpitalu psychiatrycznym w Suwałkach przyjrzano się dokładniej przypadkom ciężkich nerwic i depresji. Okazało się, że 80 proc. pacjentów miało problem ze współuzależnieniem lub było DDA, czyli dorosłymi dziećmi alkoholików (o DDA pisała Joanna Podgórska, „Powrót monstrum”, POLITYKA 7/04). Stworzono więc odpowiedni program terapeutyczny. PARPA chciałaby uruchomić w akademiach medycznych blok zajęć poświęconych tym zagadnieniom. Współuzależnieni często bywają ludźmi dobrymi i życzliwymi, uwrażliwionymi na cierpienie innych, krzywdę i niesprawiedliwość. Alkoholik czy narkoman potrafi to bezpardonowo wykorzystywać. Z czasem nie tylko oczekuje, ale wręcz żąda pomocy. Duszą matki czy żony szarpie wtedy naturalny nakaz: pomóc cierpiącemu. Oto kilka (według Zofii Sobolewskiej) charakterystycznych zachowań osób współuzależnionych: 1. Poddanie się rytmowi nałogu (picia, ćpania): zmiana godzin posiłków, zaprowadzenie nakazu zachowania ciszy, bo „tatuś śpi”, scedowanie obowiązków na starsze dzieci lub sąsiadów, przekładanie lub rezygnacja z planów odwiedzenia krewnych, wakacji. 2. Nadopiekuńczość, czyli nieświadome zapewnianie komfortu dalszego picia. Wyręczanie uzależnionego partnera w obowiązkach domowych, opiece nad dziećmi, załatwianiu codziennych spraw (w urzędzie, spółdzielni, na wywiadówkach w szkole, w sprawach zdrowia dzieci). Podejmowanie dodatkowej pracy, bo alkoholik traci sporą część domowego budżetu na swój nałóg. Usprawiedliwianie jego nieobecności w pracy, zachowania wobec krewnych, sąsiadów. Bieganie rano po piwo, opłacanie detoksykacji, załatwianie zwolnień lekarskich, płacenie długów. Niedopuszczanie go do konfrontacji z trudami życia codziennego, ukrywanie problemów. Dbałość o posiłki i „żeby zawsze miał uprane i uprasowane”. Życie z alkoholikiem przebiega według stałego cyklu: awantura, ciche dni i przeprosiny, otwierające miodowy miesiąc, tydzień lub trzy dni. Alicja Szowa, terapeutka, która prowadzi grupę dla współuzależnionych w Grodzisku Mazowieckim, zachęciła pacjentki, żeby opowiedziały, jak mężowie przepraszali: – Jednej z pań mąż przynosił kwiaty, drugą partner zagadywał i przymilał się, trzeciej robił jakiś prezent. Czwarta opowiedziała, że w ciche dni wracał z pracy, siadał za stołem, ale obiadu nie brał do ust. Trzeciego, czwartego dnia zaczynał jeść i to był sygnał, że ona może już go przeprosić. 3. Godzenie się na przemoc, na obwinianie: „To przez ciebie piję”, „Gdybyś była inna...”. Godzenie się na okazywanie lekceważenia i pogardy, na manipulacje, zdrady i romanse, na gwałty małżeńskie. Towarzyszy temu nieadekwatne poczucie winy i coraz niższej wartości, rezygnacja z prawa do wsparcia, szacunku i miłości, do rozwijania własnej kariery i zainteresowań. 4. Zaprzeczanie faktom, zwłaszcza temu, że partner jest uzależniony – mimo oczywistych dowodów i doświadczeń, w myśl zasady: rodzinnych brudów nie pierze się na zewnątrz. Domownicy przyjmują normę nierozmawiania na tematy związane z nałogiem i nakaz udawania, że wszystko jest w porządku. Współuzależniona matka kupuje prezenty na urodziny dzieci w imieniu nieobecnego pijącego tatusia. Z namaszczeniem odprawia świąteczne rytuały, pomimo zażenowania i innych przykrych uczuć domowników, przymuszanych do udawania radości i rodzinnego szczęścia. 5. Nadkontrola: obsesyjne przeglądanie notatek, listów, plików komputerowych uzależnionego partnera. Szperanie po kieszeniach, podsłuchiwanie rozmów, telefonów, podpytywanie znajomych, ustawiczne telefonowanie do alkoholika, przyprowadzanie go z imprez, z barów, z pracy do domu, obwąchiwanie, śledzenie, angażowanie dzieci w te działania. Wymuszanie obietnic poprawy, stosowanie szantażu: „Jak nie przestaniesz pić, wyprowadzę się z dziećmi”, i brak konsekwencji we wcielaniu tego w czyn. Z czasem nawyk kontrolowania rozciąga się na inne bliskie osoby, na przykład dzieci, i na wszystkie sfery życia. Daje złudne poczucie bezpieczeństwa i kierowania swoim życiem. Połóż się przy ojcu Osoba współuzależniona przystosowuje swoje zachowania do nienormalnej sytuacji po to, by utrzymać jedność rodziny. Podobnie jak życie alkoholika kręci się wokół butelki, tak jej życie sprowadza się prawie w całości do wytrącania tej butelki z ręki alkoholika. Powoduje to szereg fizycznych, emocjonalnych i intelektualnych zmian, które prowadzą do stanu przypominającego uzależnienie. Lęk, rozpacz, pustka i próby dostosowania się do nienormalności zacierają umiejętność odróżniania złego i dobrego. Najczęściej cierpią na tym dzieci. Traktowane często instrumentalnie też starają się dostosować do nienormalności. Wanda Sztander w „Dzieciach w rodzinie z problemem alkoholowym” (PARPA 2003 r.) opisuje pięć obronnych wzorów funkcjonowania dzieci w takiej rodzinie. Bohater – poświęca się dla rodziny, opiekuje młodszym rodzeństwem, gdy rodzice ze sobą wojują, godzi ich. Wspomagacz – to dziecko najbliższe wzoru współuzależnienia, opiekuje się osobą pijącą, chroni ją. Gdy dorasta, zostaje żoną alkoholika lub mężem osoby uzależnionej. Wyrzutek buntownik – częsty odbiorca agresji alkoholowej i upokorzeń, zły uczeń, wagarowicz, „niedobre dziecko, przez które ojciec pije”, jak mawiają matki. Niewidoczne dziecko – ucieka od trudnych sytuacji, wycofuje się w świat swoich fantazji. Maskotka – sprawnie rozładowuje napięcia rodzinne. Śmieszek lub ukochana córeczka taty, synek mamusi. Bywa narażona na wykorzystanie seksualne za zgodą, a nawet namową matki: idź, połóż się przy ojcu, to zaśnie. Czasem rozpacz, desperacja osoby współuzależnionej są tak silne, a umiejętność realistycznego rozumowania tak zaburzona, że pojawia się magiczne wręcz myślenie w najważniejszej sprawie: co zrobić, żeby on przestał pić? – Niedawno do naszej grupy dołączyła elegancka, wykształcona pani – opowiada Marta. – Słyszała, że trzeba zabić kreta i trzy krople jego krwi wpuścić do wódki, to on przestanie. Całkiem poważnie zapytała: czy to prawda? Zbrodnie kuchenne W zakładzie karnym w Lublińcu 31 kobiet odbywa karę za zabójstwo męża albo partnera na tle współuzależnienia i przemocy. 30 razy zabójstwa dokonano nożem w kuchni. Dlatego mgr major Lidia Olejnik, dyrektor więzienia, nazywa te zbrodnie kuchennymi: – On pije i często bije, więc one w strachu, desperacji i rozpaczy chwytają za nóż. Potem ratują, wzywają pogotowie. W dwóch przypadkach nie ratowały, nie wzywały pogotowia. Ta, co udusiła męża rajstopami w łóżku (jedyna zbrodnia dokonana poza kuchnią), i ta, która poćwiartowała zwłoki. Jeszcze wczoraj były tu 32 skazane za takie zabójstwo, ale ta 32 wyszła po 5 latach na wolność. On chlał, nie pracował, piątka dzieci była na jej utrzymaniu. Topiła akurat smalec dla dzieci, kiedy on wrócił pijany i zaczął, rzucając wyzwiskami, maczać chleb w tym smalcu. Chwyciła za nóż i, broniąc jedzenia dla dzieci, trafiła go w serce. – Osadzone objęte są dwoma programami terapeutycznymi – mówi Halina Pietruszewska, psycholog więzienny, kierowniczka działu terapeutycznego. – W areszcie – żeby potrafiły opowiedzieć o swoim problemie przed sądem. W zakładzie karnym mają zaś terapię wspieraną przez Unię Europejską – zakład w Lublińcu jest partnerem Centrum Praw Kobiet w programie „Praca i godne życie kobiet – ofiar przemocy”. Maria Korzeniowska, l. 69, zabiła męża górnika w 1988 r., kiedy nie było jeszcze żadnych programów terapeutycznych: – Przed sądem nie potrafiłam powiedzieć, jak do tego doszło – mówi. – Dostałam 12 lat, ale karę odbywam z przerwami na leczenie. Bo płuca podziurawione połamanymi żebrami, odbita śledziona, nerki, ciężka nerwica, depresja: – Mąż lał mnie za każdym razem, jak się upił, przez 26 lat. W 1962 r., pracowała wtedy w Chełmku, złamał jej szczękę, rękę, powybijał zęby. Poszła na milicję, zamknęli go. Ale wieczorem przyszedł teść: – Czyś ty zgłupiała, kobieto – ryczał i zdzielił mnie kilka razy parasolką. Poszłam na milicję, odwołałam. Wypuścili i znowu się zaczęło. Niemal każda morderczyni ma złamany nos, pociętą twarz, przesuniętą szczękę, wybite zęby. Barbara, 52 l., troje dzieci, ma szramę na szyi: – Przejechał mi piłką ręczną do metalu i straszył, że głowę mi utnie. Wycofałam wtedy skargę z prokuratury. Teraz wiem, że źle zrobiłam. Na początku było super, była za nim: – Dopóki denaturat nie zaczął mu smakować. 16 lutego 2001 r., po 19 latach mordęgi, robiła w kuchni kanapki dla dzieci: – A on znowu z tą piłką do mnie i mówi: Nie będziesz, kurwo, jadła. No to wypchnęłam go tym nożem z kuchni. Wyrok: 8 lat, dolna granica, bo sąd wziął też pod uwagę, że gdy ona była w szpitalu, on dobierał się do dziewczynek. I że wcześniej odsiedział 7 lat za stosunek z córką z pierwszego małżeństwa: – A ja dopiero na sprawie dowiedziałam się, z kim żyłam. Małgorzata Foks, 33 lata, szwaczka, troje dzieci. 13 lat w toksycznym związku. Początkowo mąż pił umiarkowanie, ale kiedy został kominiarzem i miał codzienny dochód, zaczął ostro: – Wracał pijany, bił, rzeczy z domu sprzedawał. Ktoś go wkurzył – nie pożyczył mu pieniędzy albo nie dał się napić – to wyżywał się na mnie. Zrobiłam mu sprawę o alimenty, to zażądał, żeby połowę mu oddawać. Kiedy jednak leżał skacowany, trząsł się i błagał o alkohol, żal mi go było i piwo mu kupowałam. Powinnam była odejść, mogłam z dziećmi zamieszkać u babci. 12 sierpnia 2002 r. – pijany po raz nie wiadomo który – uderzył. Nie wytrzymała, pchnęła go nożem, trafiła w tętnicę płucną: – Krew tryskała, krzyczałam o ratunek, przybiegł szwagier, który mieszka przez drzwi, zadzwonił po pogotowie, przyjechał lekarz i stwierdził zgon na miejscu. Wyrok: 8 lat. Dzieci w pogotowiu opiekuńczym. Małgorzata pracuje w więziennej kuchni. W ramach terapii robi kurs opiekunów osób starszych i niepełnosprawnych. Podoba się jej to zajęcie. Kiedy wyjdzie – w czerwcu będzie mogła się starać o przedterminowe warunkowe zwolnienie – może wyjedzie do pracy za granicę. Bo tutaj, mówi, nie ma przyszłości. – Pracuję tutaj od dwudziestu lat i jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby któraś z tych kobiet wróciła za kraty – twierdzi major Olejnik. Jak walczyć z uzależnieniem od alkoholu? Jak sobie pomóc? – Najważniejsza, a zarazem najtrudniejsza dla osoby współuzależnionej, jest zmiana przekonań – twierdzi Jadwiga Fudała. – Chodzi o to, aby uwagę i działania przekierować z problemu picia partnera na siebie i dzieci. Co się ze mną dzieje? Jak mogę sobie pomóc? Jak mogę pomóc moim dzieciom? Przekierowanie uwagi utrudnia szereg obiegowych, fałszywych przekonań: „dzieci muszą mieć ojca”, „kobieta powinna mieć męża”, „lepszy taki chłop niż żaden”, „miłość to opieka i poświęcenie”, „on sobie beze mnie nie poradzi”. W grupach Al-Anon mówi się o oderwaniu lub uwolnieniu od niezdrowych, często bolesnych ingerencji w życie i obowiązki innej osoby oraz od problemów, których nie jesteśmy w stanie rozwiązać. Oderwanie opiera się na następujących przesłankach: każdy odpowiada za siebie, nie potrafimy rozwiązać problemów innej osoby, zamartwianie się sprawami innych nie pomaga. Pozwalamy więc innym być sobą, dajemy im swobodę decydowania o sobie. Tę samą swobodę dajemy też sobie. Nie kradnij mu odpowiedzialności – mówią w Al-Anon – nie bierz odpowiedzialności za jego picie. Zacznij uczyć się o faktach dotyczących uzależnienia i współuzależnienia. Nie obwiniaj alkoholika za swoje życie. Nie kontroluj go, nie tłumacz u szefa. Nie mów dzieciom – tata jest chory, ale nazywaj rzeczy po imieniu – jest pijany. Nie pomagaj; zacznij pozwalać mu na cierpienie. Kochaj twardą miłością. Zacznij mówić to, co myślisz, i robić to, co mówisz. Szefowa działu lecznictwa PARPA wspomina konferencję poświęconą współuzależnieniu, na którą przyjechał między innymi pełen dobrych chęci ksiądz. Na początku opowiadał, jak pomaga w tych sprawach swoim owieczkom: Widzę, że twój chłop pije. To ty, kochana, zrób z tym coś, ogarnij się, ugotuj, zatrzymaj go w domu. Na koniec, po wysłuchaniu kilku wykładów i dyskusji, wyznał ze skruchą: Nie będę już im tak mówił. Wojciech Markiewicz Oprócz wymienionych w tekście opracowań korzystałem z artykułu Zofii Sobolewskiej „Współuzależnienie” („Terapia uzależnienia i współuzależnienia” nr 2/98) oraz z opracowania Wandy Sztander „Rodzina z problemem alkoholowym”, PARPA, 1995. Jak rozpoznać uzależnienie od alkoholu? Jeżeli żyjesz z osobą uzależnioną, sprawdź, które z poniższych stwierdzeń odnosi się do Ciebie: • rozwiązywanie jego problemów lub łagodzenie jego cierpienia jest rzeczą najważniejszą w moim życiu, niezależnie od tego, ile mnie to emocjonalnie kosztuje; • chronię go przed konsekwencjami jego postępowania, kłamię, aby go osłonić, ukrywam jego złe postępki, nigdy nie pozwalam o nim źle mówić; • próbuję ze wszystkich sił nakłonić go, by postępował wedle moich wskazówek; • nie zwracam uwagi na własne odczucia i potrzeby, zajmują mnie tylko jego uczucia i jego potrzeby; • jestem gotowa zrobić wszystko, byle tylko mnie nie porzucił; • doświadczam znacznie więcej namiętności w burzliwym i dramatycznym związku; • jestem perfekcjonistką i za wszystko, co się nie udaje, winię siebie; • jestem w środku wściekła, czuję się niedoceniana i wykorzystywana; • udaję, że wszystko jest w porządku, choć wcale tak nie jest; • najważniejsze w moim życiu jest to, by mnie kochał, i to pragnienie nadaje mojemu życiu kształt. Jeśli co najmniej trzykrotnie odpowiedziałaś „tak” – jesteś osobą współuzależnioną. Za Wandą Sztander „Pułapka współuzależnienia”, PARPA 1995 Czym grozi współuzależnienie? U osób współuzależnionych mogą występować: • dojmujące cierpienie i gwałtowne zmiany nastroju, • poczucie niskiej wartości, • zaburzenia somatyczne i psychosomatyczne: bóle głowy, mięśni, serca, brzucha, wrzody żołądka i inne, z nerwicą włącznie, • stany depresyjne, myśli samobójcze, • zażywanie leków uspokajających, nasennych, alkoholu do uśmierzenia bólu, napięcia i niepokoju, co często prowadzi do uzależnienia, • nałogowe zachowania, jak np. zakupoholizm, obsesyjne jedzenie, kompulsywne palenie papierosów, picie kawy, • zaburzenia sfery seksualnej, • pustka duchowa – nerwowa koncentracja na szczegółach życia codziennego, bez niezbędnego dystansu do spraw drobnych i wypływająca stąd rozpacz, desperacja i brak nadziei, • brak zaufania do wszystkiego i wszystkich, • bardzo silny lęk przed wszelkimi nowościami i zmianami. Od AA do Al-Anon Termin współuzależnienie pojawił się w amerykańskim lecznictwie odwykowym pod koniec lat 70. XX w. Już jednak w latach 40. żony alkoholików, korzystających z utworzonego właśnie programu AA, zaczęły tworzyć grupy samopomocy, których początkowym zadaniem było wspieranie trzeźwiejących mężów. Z czasem chciały mieć także swój program i wykorzystały do tego celu reguły AA, nadając im nazwę Al-Anon. Od tamtej pory ruch Al-Anon dopomógł milionom Amerykanów. W Polsce pierwsze grupy powstały w końcu lat 80. Według Melody Beattie, „Koniec współuzależnienia”
jak zachowywac sie w stosunku do alkoholika